top of page

Vertebryzm

animizm

Vertebryzm jest słabo zorganizowaną religią, ale posiada sporo wyznawców rozsianych po całym świecie. Wywodzi się z pierwotnego zjawiska deifikacji żywiołów. Vertebryzm ma duży panteon bożków-demiurgów, którzy są bardziej siłą stojącą za żywiołami, ich personifikacją, niż bóstwami w europejskim rozumieniu.

42.png
Mit Stworzenia

Typ: animizm

Zasięg: globalny

Forma kultowa: lokalne świątynie i kaplice

Mit Stworzenia

W czasach pradawnych, gdy ogień jeszcze spływał z niebios a ziemia otwierała się chcąc pożreć synów ludzkich, przodkowie nasi żyli w głębi skalistych wysp, gdzie fale mórz rozbijały się o brzegi i nie pożerały osiedli górskich. Do nieustającej wędrówki zmuszeni, przez wicher, fale, pożar i przez ziemię która skręcała się w konwulsjach, nie mieli osiedlić na stałe.

Pewnego wieczora ostatnie plemię ludzkie rozbiło obóz w miejscu zwanym Eteria, która to kraina leży gdzie wielka rzeka wypływająca do Morza Akrotyjskiego na wschód od Puis, ma swój górny bieg. Tam, starali się opatrzyć rannych i pochować zmarłych. Chłopcy próbowali chwytać ryby, ale one były zbyt szybkie. Dziewczęta zbierały jagody, ale one były trujące. Mężczyźni chcieli powalić i zabić thura, ale zostali stratowani. Ostatnie plemię synów ludzkich było zmuszone jeść trawę i robaki z ziemi. Wśród nich był także ich Wódz, syn Wodza który zmarł i pochowany został Eterii. Wódz był chłopcem jeszcze, ale serce jego było szlachetne i wielkiej siły. Siedział on na kamieniu, twarz urywając w dłoniach i płacząc nad niedolą swojego plemienia, ostatniego pod niebiosami. Nagle zobaczył jak nadchodzi ze wschodu jakiś mąż, stąpając po tafli wody w rzece. Wódz usłyszał także zamieszanie w obozie. Okazało się się kobiety zobaczyły kolejnego człowieka, nadchodzącego od zachodu. Na tle czerwonego słońca, cień przybysza zdawał się być większy niż sam słoneczny okrąg. Mężczyźni zobaczyli także męża schodzącego z gór leżących na południu. Jego ciało było niczym skały i kamienie. Gdy byli już niedaleko, Wódz przybył do obozu i spojrzał na trzech przybyszów. Wtem obóz ogarnęła głęboka mgła. Znikąd pojawił się w mgle kolejny mąż, w zwiewnych szatach, zaledwie tylko okrywających jego silne ciało i położył swoje ręce na głowach dziewcząt. Czterech mężów weszło do obozu i obecnością swoją zaniepokoili wielce ludzi. Wódz spojrzał im wszystkim w oczy i rozpoznał kim byli. Zwrócił więc się ku swoim ludziom i rzekł:

- Skłońmy się, i pochylmy nasze czoła, albowiem przed obliczami boskimi stoimy, a sami Ojcowie Żywiołów nawiedzili nas.

Wówczas Ojcowie Żywiołów obdarzyli Wodza uśmiechem i włożyli na jego głowę swoje ręce i rzekli głosami potężnymi:

- Zaiste, Żywioły które stworzyliśmy, już długo pozostawały dzikie, jako rosnące chwasty. Ziemia stała się twarda i sucha a wody niosą zniszczenie. Ogień pustoszy lasy, roznoszony przez wicher i sztormy. W czasach zamierzchłych stworzyliśmy wszystkie cztery Żywioły na nasze podobieństwo, aby wypełniały świat Miłością i Nienawiścią, Życiem i Śmiercią. Jednak bez szafarza, by nimi rządził, rozbudziły się w nich żądze zniszczenia.

Wódz spojrzał na Ojców, ale usta jego nie przemówiły. Rzekli do niego tymi słowy:

- Usłyszeliśmy twój płacz i zobaczyliśmy twe łzy, a łkanie twoje doszło naszych uszu. Pomożemy ci zapanować nad Żywiołami, a tajemnice wielkie zostaną ci objawione, abyś przekazał je ludziom, aby i oni panowali nad światem Żywiołów i aby czynili je sobie poddanymi.

 

Wystąpił więc Ojciec żywiołu Wód - Bafasa. On to stąpa po strumieniach wód, a włosy jego są soplami lodu, z których płyną nieskończone strugi. Wykopał więc on w ziemi rowy i zmienił bieg rzeki tak, by rozlała się na pola i aby rowami popłynęła woda niosąc żyzność polom ryżu i aby wydał owoc dziesięciokrotny, a owies i pszenica i żyto wydały i stukrotny. A Wódz przyglądał się i poznał co uczynił Ojciec Wód. Przemówił do niego Ojciec:

- Woda daje Życie i Miłość, ale niech cię nie zwiedzie. Choć niesie żyzność i błoosławieństwo gdziekolwiek się pojawi, ma moc także zatapiać i niszczyć. Żywioł bowiem ten sam, a ma w sobie i Nienawiść i Śmierć.

 

Wystąpił wówczas Ojciec żywiołu Ziemi - Bohozo. On to ma mięśnie ze skał i kamieni. Poszedł on w góry i skruszył wielką skałę. Wrzucił jej kawałki do jaskini i tłukł tak długo aż stały się prochem. Wziął więc nieco wody i wymieszał z prochem, czyniąc z nich lepkie, mokre skały. Z nich to ulepił dom, który wkrótce wysechł w słońcu i stał się solidnymi murami. Sięgnął również do ziemi i wydobył żelazo. I wykuł z nich narzędzia i bronie, aby móc uprawiać rolę i aby uczynić życie człowieka łatwiejszym. A Wódz przyglądał się i poznał co uczynił Ojciec Ziemi. Przemówił do niego Ojciec:

- Ziemia daje Śmierć oraz Miłość, i niech cię nie zwiedzie. Tutaj chowasz tych których kochałeś, ale miłość ta wraca do ciebie w plonach. Fundament na którym budujesz dom, może się zachwiać, grzebiąc cię żywcem. Ten żywioł ma w sobie także i Nienawiść i Życie.

 

Wystąpił następny Ojciec żywiołu Powietrza - Wihisi. On to nosi suknię z mgły i potrafi ciskać wichrem tak wielkim, że wykorzenia góry. Poszedł on do lasów i utkał z łyka wielki materiał. Chwycił także drzewa i rozdarł je na deski. Zbudował statek z wielkim żaglem, którym okiełznał wiatr. Wskazał na niebosa i oznajmił jak wiatry i chmury i deszcze będą się zmieniać. A Wódz przyglądał się i poznał co uczynił Ojciec Powietrza. Przemówił do niego Ojciec:

- Powietrze daje Życie i Nienawiść, ale niech cię nie zwiedzie. Z nieba spada bowiem i deszcz, by twoje plony wzrosły i piorun, by spalić twój dom. Jest obecnym w pierwszym oddechu twojego pierworodnego tak, jak wtedy gdy wyzioniesz ducha. Ten sam żywioł ma w sobie i Miłość i Śmierć.

 

Wystąpił więc jako ostatni, Ojciec żywiołu Ognia - Wefeze. On to ma za włosy wielkie płomienie, wznoszące się w na wschód, zachód, południe, północ w górę ku niebiosom i w dół ku otchłaniom ziemi. Schwycił on błyskawicę i zrobił z niej ognisko. Pokazał też jak je pielęgnować aby nie spłonąć razem z nim. Następnie zabrał on Wodza przed wielkie lasy. A Wódz przyglądał się i poznał co uczynił Ojciec Ognia. Przemówił do niego Ojciec:

- Ogień przynosi Nienawiść i Śmierć, ale niech cię nie zwiedzie.

Ojciec Ognia zionął wówczas ogniem wielkim i pochłonął lasy i puszcze i wszelką roślinność która rosła w nich. Wzniósł jednak rękę swoją i wyżłobił w ziemi rów i rzeka wylała wypełniając rów i powstrzymując płomienie przed ogarnięciem dalszych ziem. Po lesie pozostał sam popiół i węgiel i spalone kamienie a upadek jego był zupełny. Jednak pośród pogorzeliska wyrosły małe kwiaty. Ziemia, bogata od węgla wydała plon dziesięciokrotny i stukrotny, a las oczyszczony przez ogień zazielenił się ponownie. Ojciec zapytał Wodza:

- Czy rozumiesz to, co widzisz?

Wódz odpowiedział mu:

- Ogień jest narzędziem Nienawiści i Śmierci i potrafi siać zniszczenie jak żaden inny. Ale sam w swojej istocie nie jest złym żywiołem. Niesie oczyszczenie i użyźnienie, a ziemia staje się bogata od jego działania. Więc w Ogniu jest także i życie, oraz Miłość, bo czymże jest zakochanie jak nie płomieniem rozpalonym w naszej duszy.

 

Ojcowie wiedzieli że Wódz zrozumiał istotę Żywiołów. Przemówili więc:

- Oto dziś dajemy początek Duszom Żywiołów, aby je prowadziły, aby je pielęgnowały i aby je życiem napełniały, gdyż naszą jest moc do stworzenia, im oddajemy moc prowadzenia. Tak więc Dusza Wody - Dżanaba, jest tym, który płynie, gdy tryska źródło. Dusza Ziemi - Dżomobo, jest tym, który piętrzy góry i zrzuca lawiny. Dusza Powietrza - Żimiwi, jest tym którego czujesz gdy wieje wiatr. Dusza Ognia - Żenewe, jest zawsze obecny w płomieniu.

Zgromadzili się więc i włożyli dłonie na głowę Wodza. Dnia tego namaścili go Królem i przekazali mądrość do prowadzenia swoich ludzi i panowania nad Żywiołami, aby się rozmnażali dziesięciokrotnie i wędrowali po stokroć księżyców w każdą stronę świata. A on przyjął naukę i podzielił się nią z ludźmi a nic przed nimi nie ukrył i pokazał im jak zapanować nad Żywiołami a oni rozeszli się na wszystkie strony świata i rozmnażali się i czynili sobie Żywioły poddanymi.

 

Ojcowie żyli pośród ludzi jeszcze przez sześć pokoleń, aż odeszli, wiedząc że nic już nie powstrzyma dzieci ludzkich od osiągnięcia potęgi. Jednak po dziś dzień, przemawiają oni do Królów, bo jedynie krew królewska może i mówić i słuchać ich słów. Ojcowie jednak pojęli wkrótce żony, które obrodziły im synami i córkami i bóstwa powstały by rządzić Żywiołami i wysłuchiwać modlitw synów ludzkich i przyjmować ich ofiary. I tak to się dzieje po dziś dzień.

Symbol

Symbol

Symbol vertebryzmu to skomplikowany diagram okręgów i kwadratów nazywany vertebrą. Społecznie uznawane jest, że osoba która potrafi z pamięci nakreślić dokładnie całą vertebrę, we właściwej kolejności i wypowiadając słowa modlitwy w trakcie, jest prawdziwym kapłanem vertebryzmu.

rec,t3643.png
Rozwój

Rozwój Vertebryzmu

Łatwo jest ocenić za którym z wielu wcieleń vertebryzmu podąża kapłan, gdyż na każdym stadium rozwoju zmieniała się vertebra.

Oryginalny Temeizm

Wczesne nauki filozoficzne myśliciela Temasza z Eterii, w których przekonywał że istnieją Cztery Prawdy, czyli Miłość, Nienawiść, Życie i Śmierć. Choć wydają się oddzielne i binarne, są w rzeczywistości w większości zbieżne. Nienawiść i Życie obserwujemy w świecie natury, Życie i Miłość skąpane są w wodzie, Miłość i Śmierć to starość i śmierć, a Śmierć i Nienawiść rodzą wojnę. Jednak balans między Czterema Prawdami, zaakceptowanie swojego losu i zachowanie rozsądku, to Jedyna Mądrość, reprezento

Temeizm Ver-Bri

Mieszkający w społecznościach wyznających Ver-Bri wyznawcy Temeizmu zamierzali zaznaczyć że nie są heretykami i że droga Temeizmu to jedynie filozofia życia a nie religia z bóstwami. Kapłani Ver-Bri kazali im jednak zrezygnować z kultu gwiazd. Temeiści wpisali więc w swój symbol Ojców Żywiołów. Użyli także wczesnych symboli pisma Ver-Bri na określenie natury, wody, śmierci i wojny. Symbol można także dowoli obracać.

Kult Ver-Bri

Wczesny kult jednostek, prawdopodobnie czterech Długowiecznych liderów rządzących prymitywnymi społecznościami. Nazywano ich Ojcami Żywiołów i przypisywano im zasługi w stworzeniu Żywiołów ex nihilo oraz nauczeniu ludzi ich okiełznania. Oprócz Ojców swoje miejsce miały też Duchy Żywiołów, które nieustannie utrzymują je przy życiu (creatio continua). Szamani tego kultu z okolic Sia Peolo wykonali ośmiodzielną tablicę i skojarzyli Ojców z wielkimi mafifestacjami Żywiołów a Duchy z małymi (morze a

Vertebryzm Reformowany

Po wojnie i represjach ortodoksji na Vertebrystach, ludność masowo zwróciła się w stronę nowej wiary. Wkrótce powstali także kapłani, którzy z pomocą lokalnego księcia pokonali i zamordowali ortodoksyjnych kapłanów. Wtedy powstała również doktryna o Rodzinie Niebieskiej. Uznano że Pogoda, Morza, Śmierć i Wojna to synowie Ojców Żywiołów i właściwie bogowie. Symbol wciąż się zmieniał i było wiele różnych wersji które powodowały liczne dyskusje i kłótnie. Dodatkowo ludzie często dodawali kolejnych

Ver-Bri Synkretyczny

Społeczności wystawione na wpływ temeizmu zaczęły adaptować Cztery Prawdy jako dodatek do Ojców i Duchów. Kapłani którzy używali tego grafu interpretowali że w każdym Żywiole są wszystkie cztery Prawdy, ale w Powietrzu jest więcej Życia i Nienawiści, w ZIemi więcej Miłości i Śmierci. Zainkorporowanie tego elementu wzbudziło kontrowersje i rozłamy, a w rezultacie wojnę, która spustoszyła ludność. Wygrała strona ortodosyjna, ale po konflikcie, ludzie zaczęli masowo odwracać się od nich i wkrótce,

Vertebryzm Właściwy

Po bardzo długim czasie różnice w grafach i panteonach dawały się we znaki. Zgromadzono więc sobór, na którym podjęto decyzję komponując graf spośród wszystkich wielbionych przez Vertebrystów bogów i bogiń. Zmieniono także imiona części z nich i ustawiono na grafie tak, żeby miało to sens. Od tamtego czasu graf jest rozprzestrzeniany przez kupców na całym świecie przez tabliczki modlitewne, z których wierny wybiera sobie tego, do którego się modli. Tarcza jest do pewnego stopnia obrotowa, ale pe

29 Śwątyń Vertebryzmu

W każdej Świątyni znajduje się dziewięć Ołtarzy.

swiatynie-vertebryzmu-duze.png
  • White Facebook Icon
  • White Twitter Icon
  • White YouTube Icon
  • White Instagram Icon
  • White Pinterest Icon

© 2018 by Aurum Fratrum. Proudly created with Wix.com

bottom of page